Japońskie danie "tańczący kalmar". Jedzenie chodzi po talerzu [WIDEO]

Surowa ryba, czyli sushi, nie budzi wielkich emocji. Ale czy zjedlibyście ruszające się na talerzu zwierzę? Azjatycka kuchnia znów szokuje. Restauracja Ikkatei Tabiji serwuje „żywe” owoce morza.
W sieci pojawiło się wideo, na którym widać japońskie danie o nazwie „tańczący kalmar”. Rusza mackami na talerzu jak żywy. Jak podaje huffingtonpost.com, tak naprawdę jest martwy, bo pozbawiono go głowy i mózgu.
Dlaczego martwe stworzenie „tańczy” na talerzu? Chlorek sodu, który zawiera sos sojowy, wpływa na komórki i powoduje skurcze. Tkanka reaguje na sygnały elektryczne, nawet jeśli istota nie ma mózgu. Aby zaszła taka reakcja, zwierzę musi być bardzo świeże.
W tym wypadku nie ma mowy o okrucieństwie. Jednak w niektórych japońskich restauracjach podaje się „Iki hokkigai”, czyli żywe owoce morza. Można też zjeść „ikezukuri”, czyli żywą rybę oraz żywą ośmiornicę (sannakji).
ZOBACZ TEŻ: Zjadł sushi, stracił rękę
Share
Podziel sięOceń